Czy pozwalać dziecku brudzić się jedzeniem?

Dziecko je czekoladę.
Blog

Czy pozwalać dziecku brudzić się jedzeniem?

Mówi się, że brudne dziecko to szczęśliwie dziecko. Myślę, że dużo prawdy jest w tym powiedzeniu. Kiedy dziecko ma niczym nie ograniczany dostęp do otaczającej je rzeczywistości, kiedy może obserwować świat w działaniu, dotykać, wąchać, smakować, doświadczać wszystkich sensorycznych wymiarów przedmiotów to rozwija się HARMONIJNIE. Kiedy czegoś zabraknie to równowaga jest zachwiana.

Kiedy nie pozwalasz dziecku zbrudzić się podczas zabawy to wyrządzasz mu krzywdę. Naprawdę! No bo jak malować farbami bez brudzenia rąk, jak bawić się plasteliną bez poklejenia ubrań i jak zjeść posiłek bez okruchów na twarzy, dżemu na palcach, soku ma bluzeczce.

No właśnie, jak to jest z tym BRUDZENIEM jedzeniem?

Ostatnio usłyszałam od jednej mamy, że nie pozwala córce, lat 2 i pół bawić się jedzeniem, ponieważ specjalistka powiedziała jej, że jedzenie jest do jedzenia, a do zabaw sensorycznych są specjalne masy plastyczne.

Dodam, że dziewczynka jest ze spektrum autyzmu i ma ograniczony repertuar potraw.

Czy więc pozwalać dziecku na „zabawę” jedzeniem? Wycierać natychmiast stolik, czyścić twarz dziecka, wkładać łyżeczkę do rąk, aby dziecko nie jadło rękami?

ABSOLUTNIE NIE!

Jeżeli dziecko odkłada łyżeczkę i chce ręką włożyć sobie kotlet do ust – doradzam – POZWÓL DZIECKU. Dodam nawet – prezentuj dziecku inne produkty spożywcze i pozwól mu ich dotykać. Rób to nie podczas posiłku, ale w ramach zajęć, które dla dziecka jedzącego wybiórczo będą efektywnym ćwiczeniem sensorycznym i koniecznym etapem przygotowania do kosztowania nowych potraw.

Oczywiście pomiędzy dotykaniem rękami a włożeniem do ust jest jeszcze kilka etapów stopniujących dziecku trudność, ale dotykanie jest BARDZO, BARDZO ważne. Istnieje spora już grupa badań naukowych, które mocno podkreślają tę zależność. Myślę, że wielu rodziców obserwuje to u swoich jedzących wybiórczo dzieci. Nie zje danej potrawy, ale też prawie na 100% jej nie dotknie. Ta korelacja pomiędzy wrażliwością dotykową a postawą fobiczną względem określonych produktów spożywczych powinna kierować naszą uwagę na przemyślenia dotyczące rodzaju WSPARCIA udzielanego dzieciom z wybiórczym jedzeniem.

Tak więc zamiast zmuszać dzieci do jedzenia – bawcie się z nimi jedzeniem i pozwalajcie im poznawać różne sensoryczne wymiary jedzenia.

I na koniec jeszcze jedna ważna sprawa związana z BRUDZENIEM się jedzeniem. Kiedy pozwalasz dziecku jeść rękami lub organizujesz zabawy produktami spożywczymi dajesz dziecku wybór – SKOSZTOWAĆ czy NIE. Kiedy dziecko nie czuje już tej nieustającej presji dorosłego – zjedz!, spróbuj!, tylko kawałeczek! – kiedy czuje, że może decydować to bardzo często decyduje się na odważny krok i … wkłada do ust coś NOWEGO!

Mamy więc dwie OGROMNE KORZYŚCI  z brudzenia się. Sprawa się wyjaśniła. Brudzenie się jedzeniem jest pożyteczne!

A ty pozwalasz dziecku brudzić się?

Agnieszka Rajs-Glazar

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *