Naturalne konsekwencje w życiu dziecka.

Konsekwencje
Blog

Naturalne konsekwencje w życiu dziecka.

Jeżeli dziecko przewróci się i rozbije kolano, upuści kubek i wyleje sok, wysypie popcorn, to sam fakt, że tak się stało, że poczuło stratę, brak, lub konieczność naprawienia jest wystarczającą „karą” dla dziecka. To właśnie jest NATURALNA KONSEKWENCJA.

Dzieci, ale i dorośli, uczą się przez doświadczenie, i to właśnie to doświadczenie zróżnicowanych konsekwencji działania jest kształcące. Naturalne konsekwencje mogą być dla nas nieprzyjemne, bolesne, wręcz czasem awersyjne. Nie jesteśmy wtedy w przyszłości skłonni powtarzać zachowań które doprowadziły nas do tych nieprzyjemnych doznań. I odwrotnie – kiedy po określonej aktywności doświadczamy pożądanych przez nas skutków to w przyszłości na pewno powtórzymy tę aktywność. Tak działa nauka!

Niejednokrotnie jednak w rozmowach z rodzicami pada wątpliwość – „Kto tak naprawdę ponosi konsekwencje – dziecko czy rodzic?”. Jeżeli np. mamy do czynienia z sytuacją, kiedy nastolatek nie sprząta pokoju, to – ponieważ ktoś musi to zrobić – sprząta rodzic.  Kiedy rodzic porządkuje pokój – to on ponosi konsekwencje i zachowanie nastolatka się nie zmieni. Kiedy rodzic „wymierzy karę” i np. odbierze przyjemność, która nie jest na dodatek związana z czynem – zamiast uczyć pozytywnego zachowania wzbudza opór i złość u swojego dziecka.

Kiedy jednak nastolatek zaprosi do siebie dziewczynę, która skomentuje bałagan dosadnym „Tu nie ma gdzie usiąść i coś śmierdzi” to kto ponosi NATURALNE KONSEKWENCJE bałaganienia?

Albo inna sytuacja. 15 latka, która ma problemy z punktualnością i dotrzymywaniem terminów. Wybiera się na urodziny swojej przyjaciółki. Zbyt późno zabiera się za przygotowania, zmienia kilka razy kreacje, rozmawia w międzyczasie przez telefon i w końcu okazuje się, że się spóźni na umówioną godzinę. Prosi rodzica o podwiezienie. Rodzicowi nie na rękę, ale czego nie robi się dla dziecka. Trzeba się jednak zastanowić w tej chwili, czy nie pozwolić na działanie NATURALNYCH KONSEKWENCJI. Myślę, że to jest właśnie TA chwila – uczenie przez doświadczenie.

Rodzice z miłości chcą chronić swoje dzieci przed najmniejszymi nieprzyjemnościami. I robią to od zawsze. Chronią dziecko przed zimnem i ciepłem, głodem i pragnieniem, smutkiem i bólem. Krążą wokół dzieci jak natrętna mucha cały czas pytając czego dziecko potrzebuje. I do pewnego momentu dziecku to odpowiada, ale przychodzi taki czas kiedy dziecko CHCE BYĆ SAMODZIELNE.

Pozwalanie na działanie naturalnych konsekwencji nie jest dla rodziców i nauczycieli łatwe. Wręcz przeciwnie. Oddanie odpowiedzialności dzieciom za ich zachowania i czyny to wielkie wyzwanie.

I chociaż wielu rodziców nastolatków myśli, że jeszcze mogą kształtować zachowania swoich 12, 15 czy 17 latków przez zewnętrzne konsekwencje to prawda jest taka, że na wychowanie jest już za późno. Nastolatki chcą decydować o sobie i trzeba im na to pozwolić. A jak podejmują samodzielnie decyzje to muszą również doświadczać konsekwencji tych decyzji.  

Tak więc uzbrójmy się w cierpliwość i chciejmy zrozumieć jak działają podstawowe prawa uczenia. Pozwólmy dzieciom doświadczać NATURALNYCH KONSEKWENCJI własnych decyzji, wyborów i zachowań. Tylko wtedy wyrosną na silnych i mądrych dorosłych.

Agnieszka Rajs-Glazar

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *